Łyżka nie ustaje w poszukiwaniach sernika idealnego. Poniżej prezentowany jest (jak na razie) najlepszym sernikiem na bazie twarożku z sera koziego. Absolutnie nie czuć, że twaróg jest kozi, co jest autem jeśli ktoś nie przepada za tym dość specyficznym zapachem :-)
Koziernik z brzoskwiniami
- 800g twarożku koziego
-5 jaj
-1 szklanka cukru (200 g)
-1 budyń śmietankowy
-1 cukier wanilinowy (16g)
-1 łyżka mąki pszennej
-puszka brzoskwiń w puszce
-ok. 20 herbatników z czekoladą
Łyżka zmieliła twarożek w maszynce.
Ponieważ po jednym razie był już aksamitny i pozbawiony grudek, nie powtarzała tej czynności.
Dodała 5 jaj w całości. Po wymieszaniu dodała cukier, cukier wanilinowy,
proszek budyniowy i mąkę. Krótko miksowała, żeby zbytnio masy serowej nie napowietrzyć.
W tortownicy (o średnicy 26 cm) wyłożonej papierem do pieczenia
na dnie ułożyła herbatniki czekoladą do góry.
Na nich połowę pokrojonych na mniejsze cząstki brzoskwiń. Zalała masą serową.
Na górze zaś ułożyła drugą połowę brzoskwiń.
Ciasto włożyła do lekko ciepłego piekarnika i piekła 60 minut w temperaturze 180 stopni.
Smacznego! :-)
mmm, chętnie bym spróbowała ;)
OdpowiedzUsuńAle fajna nazwa! I wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuń